W poszukiwaniu nowej umowy społecznej

Organizacje społeczne zajmujące się ochroną praw człowieka widzą liczne wyzwania dla polskiej demokracji. 12 grudnia 2025 roku, pod hasłem "Gdzie jesteśmy, dokąd idziemy?" spotkaliśmy się by o tym porozmawiać. Fundacja dla Polski/Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców, wraz ze Stowarzyszeniem 61 i Siecią Obywatelską Watchdog Polska, były organizatorami tego wydarzenia.

Polska to nasz kraj. Ochrona praw człowieka to jeden z warunków demokracji. Podobnie jak praworządne państwo. Oba te filary są regularnie niszczone. Na polityków, którzy sprawują lub sprawowali władzę trudno liczyć. Wiemy oczywiście, że poziom obojętności na reguły jest zróżnicowany w świecie partyjnym. Ale naszą rolą jest stanie na straży wartości, a nie polityczne decydowanie co jest mniej złe i jakie kompromisy z wartościami możemy przyjmować.

Wierzymy, że nasz wspólny kapitał pomoże nam zrozumieć rzeczywistość, krytycznie spojrzeć na siebie samych i szukać rozwiązań. Nie chodzi nam o stwierdzenie, że jest źle i o pozostanie w poczuciu słuszności. Chcemy być skuteczni w ocaleniu demokracji dla każdej i każdego. Czy znamy już rozwiązania? Jeszcze nie. Ale jesteśmy zdeterminowani by szukać.

W spotkaniu uczestniczyło dwadzieścia organizacji i koalicji - Akcja Demokracja, Amnesty International, Ashoka Polska, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundacja dla Polski, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Lasy i Obywatelki, Fundacja Stocznia, Fundacja Widzialne, Fundacja Wolne Sądy, Fundacja W Stronę Dialogu, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Instytut Spraw Publicznych, Klub Inteligencji Katolickiej, Komitet Obrony Demokracji, Obywatele RP/Fundacja i Stowarzyszenie Folkowisko, Obserwatorium Demokracji Cyfrowej, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, SOS dla Edukacji, Stowarzyszenie 61, Stowarzyszenie 61.

Rozmawialiśmy o malejącej roli standardów ochrony praw człowieka, trudnościach z odbudową systemu ochrony praworządności, zniechęceniu społecznym dotyczącym praw kobiet, migrantek i migrantów czy klimatu, ale też o tym, jakimi metodami udaje się wpływać na władzę.

Diagnozujemy zagrożenie popularnością radykalizmów, wykorzystaniem techonologii do dezinformowania i budzenia niepokojów społecznych, a w dłuższej perspektywie Polexitem.

Pytaniem pozostaje jak działać skutecznie. I nie chodzi tylko o sprawne radzenie sobie logistyczne. De facto, wszystkie nasze wartości to temat mało dziś popularny w szerokich masach społecznych. Wiemy, że nie stanie się popularny, a tym samy wart podjęcia przez decydentów, od samego mówienia że to ważne. Dopiero musimy znaleźć sposób na nową umowę społeczną. Stara wydaje się definitywnie zanegowana. Ale to wymaga też naszego lepszego słuchu społecznego. To, co ludzie wyrażają - czesto radykalnie - to także wyraz prawdziwych bólów i niedostatków.

Z pokorą patrzymy na wyzwania, ale też mamy w sobie gotowość wytężonej pracy na przyszłość.